10 listopada

Ostatnie pożegnanie z czworonogiem


Jesień to czas kojarzący się nam z przejmijaniem. O umieraniu, żałobie, fazach godzenia się ze stratą napisano już wiele. Dzisiaj jednak poruszę temat żałoby po zwierzaku, który nadal bywa trochę niewygodny, a dla niektórych niezrozumiały. Nasza świadomość dotycząca praw zwierząt i odpowiednich dla nich warunków życia stale rośnie. Coraz więcej osób ogranicza spożywanie mięsa, czy wybiera wegańskie kosmetyki. Wielu z nas ma ukochanego zwierzaka, który jest dla nas przyjacielem lub pełnoprawnym członkiem rodziny. Mimo wszystko przeżywanie żałoby po czworonogu wciąż bywa czymś wstydliwym. 

Kiedy myślę o zwierzętach najczęściej przychodzi mi na myśl cytat mówiący o tym, że my spędzamy z nimi tylko kilka lat, ale one spędzają z nami całe swoje życie. Psy i koty żyją zazwyczaj po kilkanaście lat, gryzonie maksymalnie kilka. I to tylko wtedy, kiedy nie zaskoczy nas niespodziewana choroba czy wypadek. Mimo wszystko ogromnie się do zwierząt przywiązujemy, dla wielu z nas grają one ogromną rolę w codziennym funkcjonowaniu. 

Jak zatem wygląda proces żałoby, kiedy już nadejdzie moment pożegnania? Jak zwykle – to zależy. Od tego, jak bardzo związani byliśmy z pupilem, od naszej odporności psychicznej, od tego czy śmierć była poprzedzona długą chorobą, czy przyszła nagle... Czynników wpływających na przebieg pogodzenia się ze stratą jest wiele. Klasycznie jednak wyróżniamy poniższe etapy:
1. Szok – to okres nastepujący od razu po otrzymaniu przez nas informacji o śmierci. Możemy wtedy nawet nie dopuszczać do świadomości, że to naprawdę się wydarzyło. Trudno wtedy mówić o racjonalnym myśleniu, ponieważ górę biorą bardzo silne emocje.
2. Tęsknota – moment, kiedy opłakujemy stratę. Do głosu dochodzi żal, często gniew, bywa także, że poczucie winy.
3. Dezorganizacja i rozpacz – czas, kiedy pierwsze skrzypce grają lęk i poczucie osamotnienia. W naszym poukładanym świecie zabrakło elementu, który dawał stabilność i trudno jest się nam odnaleźć w nowej rzeczywistości.
4. Reorganizacja – to jest ten czas, kiedy zaczynamy w jakimś stopniu godzić się ze stratą i organizować swoje życie na nowo.

Ile czasu trwa żałoba po bliskiej osobie? Ustalono, że przy prawidłowym przebiegu przechodzenie przez powyższe etapy nie powinno trwać dłużej niż 2 lata. A w przypadku zwierzaka? Nie mamy tutaj wytyczonych konkretnych okresów czasu. Niekoniecznie musi ona trwać krócej i być przeżywana łatwiej, niż po śmierci ważnego dla nas człowieka. 

Jak poradzić sobie z żałobą? Po pierwsze i najważniejsze – pozwolić sobie na nią, zaakceptować to, że czujemy silne emocje, nie bać się i nie wstydzić się ich. Kilka lat temu byłam właścicielką stadka myszy. Rozstanie z każdą z nich bardzo przeżywałam, i chociaż żałoba po ich śmierci trwała krótki czas, to spotkałam się zarówno ze wspierającymi reakcjami, jak i z całkowitym niezrozumieniem, bo jak można opłakiwać śmierć myszy. Doskonale rozumiem, że wiele osób traktuje gryzonie jak szkodniki (i te dzikie nimi niezaprzeczalnie są), ale dla mnie myszy były bardzo ważnym elementem codzienności. Są to zwierzęta budujące hierarchię, wykazujące bardzo ciekawe zachowania w swoim stadzie, a poza tym były to moje pierwsze zwierzęta, na jakie zdecydowałam się w dorosłym życiu i poświęcałam im sporo czasu każdego dnia, dlatego bardzo mi ich brakowało. Teraz jestem szczurzą mamą i muszę przyznać, że do szczurów jestem jeszcze bardziej przywiązana, niż wcześniej do myszy – wynika to z ich wyższej inteligencji i bardziej złożonych relacji z człowiekiem. Niedawno pożegnałam swoją pierwszą szczurkę i wiązało się to dla mnie również z trudnymi emocjami. Dlatego chciałabym, aby każda z osób, która ten artykuł czyta zapamiętała, że ma prawo do przeżywania żałoby niezależnie od tego, czy pożegnała właśnie psa, kota, chomika, czy węża. Jeżeli ten zwierzak był dla ciebie ważny, poświęcałeś mu czas, uwagę, pieniądze, to masz prawo czuć się źle, kiedy go zabraknie.
Często pojawia się także pytanie, co zrobić z ciałem zmarłego pupila. Wiele osób decyduje się zakopać je w swoim ogródku lub w lesie, jednak musimy pamiętać o tym, że jest to w Polsce zabronione i musimy liczyć się z otrzymaniem kary grzywny. Jeżeli chcemy postąpić zgodnie z prawem mamy dwa wyjścia. Najczęstszym jest oddanie zwłok do utylizacji, możemy zrobić to za pośrednictwem lecznicy weterynaryjnej, z której usług dotychczas korzystaliśmy lub bezpośrednio do firmy zajmującej się kremacją. Ciekawą alternatywą jest możliwość zorganizawania pochówku na cmentarzu dla zwierząt. Jeszcze jakiś czas temu moim jedynym skojarzeniem w tym temacie była książka Stephena Kinga o takim tytule, ale jak się okazuje w Polsce istnieje kilka takich miejsc i nie jest to wcale nowość, ponieważ pierwszy taki cmentarz powstał w 1991 roku. Koszt pochówku zwierzaka jest uzależniony od jego wagi, do tego dodać należy cenę transportu oraz ewentualnie nagrobka. Cmentarze dla zwierząt różnią się od tych ludzkich, nie ma na nich symboli religijnych, są także znacznie bardziej kolorowe. Decyzja o pochówku ukochanego zwierzaka na cmentarzu może mieć dla niektórych osób ogromne znaczenie emocjonalne – pogrzeb jest dla nas symbolicznym momentem zakończenia pewnego etapu. Dodatkowo stwarzamy namacalne miejsce, gdzie możemy odwiedzić swojego pupila, pokazać naszą pamięć o nim.

Cmentarz dla zwierząt w Łodzi (źródło: katowice.wyborcza.pl))
Cmentarz dla zwierząt w Łodzi (źródło: katowice.wyborcza.pl)
Na zakończenie myśl, którą warto zapamiętać na dłużej: nic nie trwa wiecznie, żałoba również. Przeżywając trudny okres niełatwo wierzyć w to, że czas leczy rany, ale tak właśnie jest. Dajmy sobie tylko prawo do świadomego przeżywania żałoby, nie wstydźmy się jej przed sobą i innymi, jeżeli potrzebujemy – to płaczmy. A jeśli znasz osobę, która właśnie doświadczyła straty, powstrzymaj się od oceniania, nie bagatelizuj jej emocji, bo być może z twojej perspektywy to drobiazg, ale dla drugiej osoby to bardzo ważne wydarzenie.

2 komentarze:

  1. Ja jestem bardzo uczuciowa i wrażliwa i dla mnie strata zawsze jest ciężka.

    OdpowiedzUsuń
  2. nawet myśleć o tym nie chcę. ale artykuł bardzo dobrze pokazuje etapy procesu żałoby. Dotyczą nie tylko pupilów

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Szczerze Mówiąc , Blogger